piątek, 6 lutego 2015

Kosz na pranie

Największe z moich dotychczasowych dzieł- kosz na pranie. :) Jego ukończenie zajęło mi aż trzy miesiące. Wynikało to głównie z faktu, że robiłam go popołudniami i wieczorami, nie zawsze mając czas i ochotę dłubać codziennie. :)



Kosz jest wytrzymały- służy mi już rok. Nie przeszkadza mu, że stoi w ruchliwym miejscu, ani nawet kot, który się o niego często ociera ;) Jedynym mankamentem jest fakt, że na wieko nie mogę niczego położyć- to w końcu papier, chociaż często domownikom i gościom zdarza się o tym zapomnieć.

Kosz został wykonany z rurek skręconych z gazet, zaplecionych metodą podobną do wykonywania koszy wiklinowych. Zabezpieczyłam go lakierobejcą do drewna, kolor palisander. Wieko przyczepiłam do kosza materiałowymi wstążkami.

1 komentarz: